Głodujący Afgańczycy korzystają z HesabPay

KIEDY TALIBANIE przejęli władzę w Afganistanie w sierpniu ubiegłego roku, Fereshteh Forough obawiała się, że grupa zamknie jej szkołę w Heracie, trzecim co do wielkości mieście kraju. Code to Inspire, organizacja pozarządowa założona przez Forough, uczyła młode Afganki programowania komputerowego, a talibowie sprzeciwiają się edukacji średniej dla kobiet.

Kilka miesięcy później obraz jest zupełnie inny – i gorszy – od tego, co Forough sobie wyobrażała. Szkoła przetrwała, stając się w większości zdalna, ale przekształciła się z obozu szkoleniowego dla programistów w organizację pomocową. Największym zagrożeniem dla uczennic Forough nie był brak edukacji, lecz głód. Forough szukał sposobu na zapewnienie kobietom czeków ratunkowych, ale napotkał na opór banków, które nie chciały ryzykować naruszenia surowych sankcji USA.

JPMorgan Chase wielokrotnie blokował jej próby przelewów pieniężnych, powiedziała, i coraz bardziej niepokoiły ją opinie studentów, którzy twierdzili, że nie mają dostępu do gotówki w lokalnych bankach afgańskich – z których wiele zostało zamkniętych lub wprowadziło surowe limity wypłat. W odpowiedzi sięgnęła po kryptowaluty, aby zapewnić studentom comiesięczne wypłaty awaryjne, które pomogłyby im zdobyć wystarczającą ilość pożywienia na przeżycie.

„Od września wysyłamy pomoc finansową, około $200 miesięcznie, dla każdej rodziny, ponieważ większość naszych uczennic przyznała, że ich rodziny straciły pracę. Są jedynymi żywicielami rodziny” – wyjaśniła Forough, której rodzina uciekła z Afganistanu na początku lat 80., podczas okupacji sowieckiej, i obecnie mieszka w New Hampshire. Code to Inspire wypłaca swoim odbiorcom BUSD, tzw. stablecoina, którego wartość jest powiązana z dolarem amerykańskim, a następnie kobiety wymieniają go na afgani, lokalną walutę, w kantorach wymiany walut. „Stworzyliśmy bezpieczny sposób, aby nasze dziewczyny mogły wypłacić swoje kryptowaluty i opłacić wydatki, dzięki czemu mogą opłacić koszty leczenia, jedzenie i wszystko, czego potrzebują”.

Murtaza Hussain

Korzystanie z kryptowalut ma kilka zalet: Afgańczycy uciekający przed talibami mogą zabrać ze sobą swój majątek bez ryzyka. Organizacje humanitarne, które chcą ominąć banki i dyskretnie uniknąć talibów, mogą przekazywać gotówkę bezpośrednio potrzebującym. Przemytników i pośredników, którzy mogą kraść lub próbować odsprzedać pakiety pomocy, można ominąć, przekazując pomoc bezpośrednio za pośrednictwem transakcji cyfrowej.

„Wciąż nie mogę uwierzyć, że mogę otrzymywać pieniądze bez obawy o ich konfiskatę w tak transparentny sposób” – powiedział TN, 21-letni student grafiki komputerowej z Heratu, zapisany na kurs Code to Inspire, w oświadczeniu dla The Intercept. „Stworzenie portfela BUSD było bardzo proste i było to wspaniałe doświadczenie, wiedząc, jak szybko i w tak dyskretny sposób można otrzymywać pieniądze nawet w Afganistanie”.

Chociaż CODE TO INSPIRE znajduje się w wyjątkowej, lepszej od większości afgańskich organizacji, pozycji pod względem znajomości technologii, Forough nie jest jedyną osobą, która uważa, że rozwiązania oparte na technologii blockchain mogą pomóc Afgańczykom w potrzebie w obliczu bezprecedensowego kryzysu gospodarczego.

Kilka innych organizacji pozarządowych i humanitarnych — stojących przed wyborem między upadłymi bankami, które nadal są obciążone sankcjami, a sieciami hawala, skupiającymi nieformalnych handlarzy pieniędzy, którzy — jak obawia się wiele osób — są powiązani z handlem narkotykami lub kontrolowani przez talibów — rozważa wykorzystanie kryptowaluty jako alternatywy.

Pewien amerykański prawnik doradzający międzynarodowym organizacjom w Afganistanie powiedział, że jego klienci są coraz bliżej eksperymentowania z płatnościami kryptowalutowymi, choć nie mógł ujawnić tożsamości organizacji pozarządowych i poprosił o zachowanie anonimowości w celu ochrony ich tożsamości. Inni w bardziej widoczny sposób angażują się w wykorzystywanie potencjału kryptowalut do świadczenia pomocy.

„Możesz handlować w obie strony, wysyłać pieniądze za granicę lub je odbierać za granicą, nie kontaktując się z bankami, rządem Afganistanu ani talibami”.

Sanzar Kakar, Amerykanin pochodzenia afgańskiego, wychowany w Seattle, który pracował nad projektami komercyjnymi w Afganistanie, w tym nad lokalną firmą przewozową podobną do Ubera, stworzył aplikację. „Próbujemy rozwiązać problem 22,8 miliona Afgańczyków zmierzających ku śmierci głodowej, w tym milion dzieci, które tej zimy mogą umrzeć z głodu” – powiedział Kakar. HesabPay, uruchomiony w 2019 roku, pomaga Afgańczykom przesyłać pieniądze za pomocą kryptowalut.

„Nie możemy dostać pieniędzy przez banki, ale 88 procent afgańskich rodzin ma co najmniej jeden smartfon” – powiedział Kakar, który ma nadzieję ułatwić przelewy pieniężne afgani, a także USDC, innej stablecoinowej kryptowaluty. Jest w trakcie tworzenia kantorów wymiany walut, w których Afgańczycy będą mogli uzyskać kody QR lub wymienić kryptowaluty na twardą walutę.

„Możesz handlować w obie strony, wysyłać i odbierać pieniądze za granicę, bez konieczności kontaktowania się z bankami, rządem Afganistanu czy talibami” – powiedział Kakar. „Wszystko odbywa się w sieci blockchain”.

Kryzys płynności finansowej leży u podstaw narastającej katastrofy w Afganistanie. Po wycofaniu wojsk amerykańskich w sierpniu ubiegłego roku kraj został z dnia na dzień odizolowany. Stany Zjednoczone przejęły aktywa afgańskiego banku centralnego i wstrzymały transfery amerykańskiej waluty. Firmy w Polsce i Francji, które podpisały umowy na druk afgańskich banknotów, wstrzymały dostawy. Niemal natychmiast Towarzystwo Światowej Międzybankowej Telekomunikacji Finansowej (SWIFT), system wspierający międzynarodowe transakcje finansowe, zawiesiło działalność w Afganistanie. Banki komercyjne nie mogły udzielać pożyczek, a klienci indywidualni nie mogli wypłacać własnych pieniędzy z banków.

Wyjście społeczności międzynarodowej, obawiającej się, że jakakolwiek transakcja w Afganistanie naruszy sankcje wobec talibów, sparaliżowało gospodarkę. Prawie cztery piąte afgańskiego budżetu pochodziło z funduszy zagranicznych, zanim Stany Zjednoczone opuściły Afganistan.

Administracja Bidena wydała wyjątki od sankcji dotyczących pomocy humanitarnej. Licencje Departamentu Skarbu nie przyczyniły się jednak do złagodzenia narastającego kryzysu, jak donosi The Intercept. zgłoszonePrzywódcy talibów objęci sankcjami zajmują wysokie stanowiska w rządzie Afganistanu, co prowadzi do tego, że wiele banków nadal blokuje rutynowe transakcje, ponieważ uważają, że wszelkie podatki lub cła płacone rządowi mogą stanowić naruszenie sankcji. Nadmierne przestrzeganie sankcji i koszty związane z ich przestrzeganiem ograniczyły możliwość prowadzenia normalnego handlu w kraju, prowadząc do masowego bezrobocia oraz gwałtownego wzrostu cen żywności i paliwa.

Chociaż pomoc humanitarna jest technicznie dozwolona, ograniczenia nałożone przez banki uniemożliwiły jej funkcjonalną realizację. Kilka amerykańskich banków, z którymi skontaktował się The Intercept, odmówiło komentarza w sprawie wstrzymania transakcji z Afganistanem. „Przestrzegamy wszystkich przepisów i regulacji dotyczących sankcji gospodarczych i przetwarzamy płatności na rzecz organizacji pozarządowych zgodnie z nimi. Nie mamy żadnych dalszych informacji do przekazania” – powiedział rzecznik Wells Fargo.

Nowe raporty wciąż pokazują przerażające konsekwencje załamania gospodarczego w kraju. Rodzice mają sprzedane dzieci zawierał aranżowane małżeństwa, aby kupić wystarczającą ilość jedzenia, by przeżyć. W Kandaharze nauczycielka szkoły średniej niedawno zmarł z głodu po co najmniej czterech dniach bez jedzenia, według lokalnej organizacji praw człowieka. UNICEF szacuje, że 3,2 miliona dzieci jest niedożywionych, a ponad milion jest narażonych na bezpośrednie ryzyko śmierci głodowej. Organizacja Narodów Zjednoczonych podaje, że zaledwie 2 procent 40-milionowej populacji Afganistanu ma zapewnione wystarczające wyżywienie.

Administracja Bidena, dławiąc afgańską gospodarkę, zatwierdziła od października pomoc w wysokości 14 biliardów TP782 milionów dolarów. Środki te obejmują schronienie, doraźną żywność i usługi higieniczne oraz milion dawek szczepionki przeciwko COVID-19.

Wyzwania związane z wprowadzeniem płatności i transakcji kryptowalutowych są jednak ogromne. „Rozważaliśmy tę opcję, ale nie jest ona dla nas” – powiedział Kevin Schumacher, zastępca dyrektora wykonawczego organizacji Women for Afghan Women. „Jak płacić kryptowalutami 1100 pracownikom w 16 prowincjach, z których wielu nie potrafi czytać ani pisać?”

„Nawet najmniejsze wahania kursu kryptowaluty mogą wymazać tysiące dolarów z twoich ksiąg rachunkowych” – dodał Schumacher. Obawiał się również, że Departament Skarbu i IRS będą lekceważyć audyty obejmujące płatności kryptowalutowe. „Wreszcie, bardzo, bardzo, bardzo niewielu dostawców w Afganistanie rozumie i wykorzystuje kryptowaluty”.

Wahania wartości można złagodzić, twierdzą Kakar i Forough, stosując stablecoiny powiązane z dolarem, które nie podlegają gwałtownym wahaniom wyceny, tak jak popularne kryptowaluty, takie jak Ethereum czy Bitcoin. Wielu Afgańczyków korzysta z Binance, międzynarodowej platformy handlowej, która umożliwia kupowanie i sprzedawanie stablecoinów, a także bardziej spekulacyjnych kryptowalut.

Kakar wyjaśnił, że w jego aplikacji wdrożono wiele kroków mających na celu zapewnienie uwierzytelnienia użytkowników. HesabPay, firma Kakara, emituje reklamy w afgańskich stacjach telewizyjnych i radiowych, aby przybliżyć produkt, który wykorzystuje technologię biometryczną (np. rozpoznawanie twarzy) do identyfikacji użytkowników.

„Mimo że to zdecentralizowane technologie, nie chcemy mieć nic wspólnego z talibami. Chcemy bezpośrednio pomagać ludziom”.

„Wszystko odbywa się w blockchainie, w stałym rejestrze niezależnym od całego systemu bankowego, ale pod nadzorem Skarbu Państwa. Dzięki temu mają oni pewność, że pieniądze nie są wykorzystywane do finansowania terroryzmu” – powiedział Kakar.

Bezgotówkowe transakcje cyfrowe omijające tradycyjne banki nadal wiążą się z ryzykiem, zwłaszcza dla obywateli USA i instytucji finansowych udostępniających lub inwestujących w platformy dla Afgańczyków.

Rahilla Zafar, była amerykańska pracownica pomocy humanitarnej w Afganistanie, obecnie współpracuje z darczyńcami kryptowalutowymi, aby zbierać fundusze charytatywne dla regionu. „Chociaż są to zdecentralizowane technologie, nie chcemy mieć nic wspólnego z talibami. Chcemy bezpośrednio pomagać ludziom” – powiedziała Zafar, która zauważyła, że amerykańscy darczyńcy obawiają się przypadkowego naruszenia sankcji.

Zafar współpracuje z Crypto for Afghanistan, organizacją charytatywną, która pomaga darczyńcom zbierać pieniądze na projekty humanitarne. Jednym z takich projektów jest ASEEL, aplikacja, która pierwotnie działała jako platforma handlowa w stylu Etsy, pomagając afgańskim rzemieślnikom sprzedawać rękodzieło. Teraz firma przekształciła się w organizację pomocową, dystrybuującą paczki z żywnością i lekami.

ASEEL akceptuje Bitcoiny, Litecoiny, Ethereum i inne główne kryptowaluty, które służą do zakupu zaopatrzenia. Jednak, jak wyjaśnił Nasrat Khalid, założyciel ASEEL, nie może on oferować bezpośrednich płatności gotówkowych w Afganistanie z powodu sankcji.

„Pomogliśmy 55 000 osób, co stanowi duży postęp w ciągu ostatnich sześciu miesięcy. Ale możemy oferować pakiety pomocowe tylko ze względu na status OFAC” – powiedział Khalid, mając na myśli Biuro ds. Egzekwowania Sankcji Departamentu Skarbu.

Pomimo trudnej nauki i licznych barier wejścia, w Afganistanie korzystanie z kryptowalut jest postrzegane jako bezwarunkowa poprawa status quo. Zafar wspominała pracę w Afganistanie lata temu, kiedy bojownicy napadali na furgonetki przewożące gotówkę po kraju. Forough powiedziała, że konto bankowe jej siostry zostało przejęte przez talibów po wycofaniu się USA z powodu jej współpracy z zachodnimi grupami. Pojawia się coraz więcej doniesień o zamykaniu banków.

Dzięki kryptowalutom, niewielki afgański skrawek Forougha wciąż istnieje. „Grupa naszych studentów właśnie ukończyła stypendium w naszej akademii, 77 osób” – powiedziała Forough. „W tym, jak sądzę, pierwsze kobiety zajmujące się kodowaniem blockchain w Afganistanie. To bardzo ekscytujące, mimo że sytuacja na miejscu nie jest zbyt przyjemna”.

Źródło: